Dla prawie 200 osób wakacyjny pobyt na kempingu Los Alfaqes w Hiszpanii był śmiertelny. Do katastrofy doszło 11 lipca 1978 roku, kiedy to przez drogę znajdującą się w bliskim zasięgu kempingu przejeżdżała cysterna. Jej załadunkiem były 43 metry sześcienne ciekłego propylenu. Droga łączące Walencję z Barceloną przebiegała w bardzo bliskim sąsiedztwie Los Alfaqes, tak bliskim, że w chwili przewrócenia się cysterny, gdy doszło do wybuchu to siła rażenia objęła prawie że cały camping.
W wyniku wybuchu doszło do wszczęcia pożaru na terenie kempingu, gdzie w natychmiastowej odpowiedzi zaczęły wybuchać butle turystyczne z gazem. Według naukowców temperatura w trakcie kolizji musiała wzrosnąć nawet do dwóch tysięcy stopni Celsjusza, zaś wybuch rozniósł fragmenty ciał ludzkich w promieniu tysiąca metrów. Według dokładnych danych na miejscu zginęło 180 osób, zaś kilkaset doznało poważnych uszkodzeń ciała.
Czytelnicy napisali o…