W roku 1985 roku wybuchł pożar w elektrowni Kozienice. Pożar ten nastąpił w nocnych godzinach. Bardzo szybko rozprzestrzenił się na inne hale. Wystąpiły wówczas bardzo poważne drgania co mocno zakłóciło akcję ratunkową. Drgania te doprowadziły do detonacji oraz pożaru który wybuchł w bezpośrednim sąsiedztwie generatora. Sytuacja wydawała się bardzo poważna. Następnie drgania te doprowadziły do upadku dźwigaru dachowego. Po zakończeniu akcji gaśniczej, bezzwłocznie zaczęto szukać przyczyny pożaru.
Po pierwsze, do przyczyn zaliczono uszkodzenie turbiny, co niewątpliwie nastąpiło w wyniku pojawiających się drgań. Wszelkie wybuchy w elektrowniach są bardzo poważne i specyficzne oraz wymagają specjalnych reakcji. Pożar w Elektrowni Kozienicach na pewnie czas wyłączył w działaniu kila bloków. Na szczęście w wybuchu tak poważnych awarii nie ucierpiały żadne osoby. Nikt nie zginął a sama akcja ratunkowa była sprawnie prowadzona.
Czytelnicy napisali o…